Inspiracji ciąg dalszy.
Dzisiaj kilka ładnych zdjęć znalezionych w internecie:
Zielone liście - chodniczki.
Narożnik z kolorowymi poduchami.
Zielona podłoga w kuchni.
i szafeczka "Z potrzeby piękna".
i cudny wianuszek na drzwi.
Dzisiaj kilka ładnych zdjęć znalezionych w internecie:
Zielone liście - chodniczki.
Narożnik z kolorowymi poduchami.
Zielona podłoga w kuchni.
i szafeczka "Z potrzeby piękna".
i cudny wianuszek na drzwi.
Daleko jeszcze do ustawiania docelowych płotów na działce.. Ale przeglądając internet zapisuję sobie to, co mi się podoba i oto płot - prosty i klasyczny - jedyne co bym zmieniła, to murki na takie z cegły ręcznie formowanej:
Myślę również nad wykończeniem tarasu - to na pewno nie w tym roku - na razie zasypaliśmy taras piaskiem, ale coś mi się spodobało:
Tylko jakby się to komponowało z cegłą na elewacji? Kolorem jest trochę zbliżone do naszej dachówki, więc może nie byłoby źle. Tutaj z kolei kostka przy cegle:
Lub drewno - zawsze ładnie wygląda choć trzeba konserwować.
I jeszcze jest coś takiego jak kompozyt - kiedyś oglądałam coś takiego w sklepie, i sprzedawca mówił, że to jest raz na całe życie, nic się z tym nie dzieje, ale o ile pamiętam kosztowało tyle, że chyba przez całe życie trzeba spłacać:) Ale może już teraz potaniało:
A może to za jasne? Na żywo wyglądało jak drewno. Jak to mówią - przyjdzie czas - będzie rada:) Życzę Dobrej Nocy.
Chciałam się z Wami podzielić kolorami - ostatnio trafiłam na super blog "Z potrzeby piękna" i tam odnalazłam tyle pięknych rzeczy - oceńcie sami:
i
i pufki - te obicia kojarzą mi się z takimi chustami, jakie kiedyś nosiły Babcie - no moja taką miała:)
a taki fotel to będę miała:) Na allegro można kupić za ok 200 pln, dobrać materiał, oddać do tapicera.
ostatnio zakupiłam wesołe łyżeczki (głównie dla Dzieci):
oraz mlecznik - już widzę siebie na tarasie popijającą kawkę (jedną dziennie piję).. Muszę sobie jeszcze kupić jakieś filiżanki.
jest tam jeszcze cukierniczka - baaaardzo pasująca do mlecznika:
a tu jeszcze fajna waga :)
I inne kolorowe łyżeczki, kubeczki i ich zastosowania - jako np. doniczki, wazoniki.
W ogóle odkryłam melaminę - co uważam - dla szczęśliwych Rodziców, jest wybawieniem bo z daleka wygląda jak ceramika, a się nie tłucze i jest lekka:)
Czy dzień może być smutny, jak się ma takie kolory w domu?;)
Bardzo długo myślałam nad tym jaki kominek chciałabym mieć, aż w końcu zachorowałam na kominek kaflowy - który działa tak jak piec - czyli emituje ciepło całą swą duszą i ciałem:).
Chciałabym móc oprzeć się oń, i grzać swe zmęczone plecy albo ziębnięte stopy. Chciałabym aby był nie tylko ''meblem'', ale także członkiem rodziny. Pamiętam piece kaflowe w domu mojej Babci i Cioci- tym samy z którego skopiowałam drzwi - piekło się w nich jabłka, czytało przy nich, jadło niedaleko (pewnie dlatego, że w większej odległości temperatura była dużo niższa:).
W końcu chciałabym, aby stały na nim zdjęcia naszej Rodziny. Poniżej przedstawiam to co mi się podoba - powiedzcie, który byście wybrali?
Propozycja nr.1.
Ładny, prosty, zdjęcia można postawić, ale grzać się plecami będzie nieco trudniej:)
Propozycja nr.2
Propozycja nr.3
Ten chyba najbardziej by do nas pasował. Jest dosyć prosty - a cały dom ma być własnie w takim jasnym i prostym stylu. Podoba mi się też ta biała płyta lub kafelki (nie widać dokładnie co to) na której stoi. Też bym taką chciała lub czarną metalową.
Propozycja nr4.
Ten nie jest wprawdzie kaflowy, ale też jest ładny - u nas musiałby być zamknięty szybką.
I na koniec całkowity odlot - Propozycja nr.5
Dla mnie ten kominek - piec to jest po prostu mistrzostwo. Nie lubię udziwnień ale ten jest po prostu przepiękny z tymi "płomieniami" na górze. Kolor kafli - nie mogłabym oczu od niego oderwać gdyby stał u mnie w salonie. Podejrzewam, że koszt wykonania takiego kominka, to jest kilkadziesiąt tysięcy, ale wklejam go tutaj, żebyście mogli podziwiać go ze mną. W ramach uczty duchowej;).
Ponieważ zbliża się etap instalacji, na którym to etapie powinnam już właściwie wiedzieć, w którym miejscu będą wisiały obrazki na ścianach, o gniazdkach, bateriach nie wspominając, wpadłam w lekki popłoch i zwróciłam się do Koleżanki o pomoc w aranżacji przede wszystkim salonu i kuchni. Jak już może wspominałam, salon jest nieduży i ma wiele przeszkleń, mało ścian i kominek. Jednym słowem urządzenie tej małej i nieustawnej powierzchni w taki sposób, by zmieściły się na niej co najmniej 4-5 miejsca siedzące, a w porywach można było przyjąć najbliższą Rodzinę w liczbie sztuk 12 - jest moim zdaniem małym wyzwaniem.
Coś tam sobie wymyśliłam (część wizji umieściłam wcześniej na blogu) - ogólnie rzecz biorąc, w kuchni chcę koniecznie mieć wyspę aby mieć wreszcie normalne warunki pracy przy np. robieniu obiadu. W tej chwili opędzam wszystko na 60 cm i czasami normalnie trafia mnie szlag. Tak więc wyspa musi być - pokaźna, wygodna, szeroka, żebym mogła sobie na niej nawet zatańczyć jak mi się zachce, bo co!:)
Oddzielanie salonu od kuchni ścianką nie wchodziło w grę - bo powstałyby dwie klity nie mające znaczenia użytkowego. Tak więc open space, ale jakoś podzielona, zlewozmywak czający się za wyspą, kuchenka z garami za witrynką. I oto co nam wyszło:
Widok na kuchnię:
Krzeseł, rodzaju lamp itd. jeszcze nie wybierałam - kuchnia będzie mniej więcej taka jak na aranżacji - generalnie z IKEA i raczej biała z drewnianym blatem - chyba, ze mi się zmieni. Na ścianie myślałam o cegle ręcznie formowanej - taki wąski pasek między oknem a blatem - oprócz ściany za zlewozmywakiem i płytą - bo tam musi być powierzchnia łatwozmywalna.
Pierwowzorem dla tego układu (kuchnia zasłonięta piekarnikiem i witrynką ) było poniższe zdjęcie:
Kolejny widok od strony wykusza - widać kawałek klatki schodowej i drzwi do spiżarni.
Widok z kuchni na salon:
Widok z góry:
I to taki pierwszy zarys, jak to wszystko powinno być ustawione. Kolorystycznie - muszę to sobie dobrze przemyśleć. Generalnie chciałabym białe lub jasne tło dla kolorów na narzutach, poduszkach, sztućcach:) Zakochałam się w naczyniach Rice - są cudne i kolorowe, aż się chce nimi lub na nich jeść. Mają jedną wadę - są piekielnie drogie, ale można podejrzeć pomysły na wygląd kuchni, zastawy a potem szukać tańszych zastępników - bo mi się chce skakać z radości jak widzę kolory dookoła.:)
Poniżej przesyłam zdjęcie sof, które mi się podobają: to jest sofa FAMA - co sądzicie?