Elewacja - czyli powoli budzimy się do życia:)
Cześć Wszystkim:) Dawno mnie nie było, ale od czasu do czasu podglądałam co u Was słychać i jestem pod wrażeniem postępów. Tymczasem my - mieszkający od września zeszłego roku w naszym Domku, powoli budzimy się do życia po zimie- nie-zimie. Śniegu u nas nie było ani troszkę - nawet biedne Dzieci nie mogły ulepić baławana. Raz przymroziło i to na tyle. Bardzo jestem wdzięczna za tą łagodną zimę w pierwszym sezonie, ale jeszcze nie chwalę dnia przed zachodem słońca.
Zaczęliśmy prace nad elewacją. Dom jest już pokryty siatką i klejem, a w okna zostały wklejone granitowe parapety - wyglądają moim zdaniem ładnie. Zamówiłam dzisiaj płytkę ręcznie formowaną na ścianę frontową oraz wykusz - i ma dojechać z początkiem przyszłego tygodnia. Zamówiliśmy również rolety zewnętrzne wraz z prowadnicami, które mają być ukryte w drewnianych słupkach, które z kolei mają być zamontowane na ramach okiennych. Zapewne nikt nie rozumie o co mi chodzi, ale pokażę jak już będzie gotowe. W każdym razie mamy ścianę jednowarstwową i wyszedł mały problem - mianowicie - mimo cofniętego nadproża i pozostawionego miejsca na skrzynkę, okazało się, że będzie ona (skrzynka) wystawała 8 cm poza elewację. I teraz zonk - bo my nie mamy już styropianu na elewacji, żeby to zamaskować. Musimy kombinować z drewnianą opaską, która idzie na wysokości lufcików i troszkę ponad oknami, aby nią jakoś przykryć te puszki. Jestem pełna obaw jak to wyjdzie.
W każdym razie bardzo się cieszę, że uda nam się zrobić tą elewację w tym roku.
Postaram się zrobić jakieś zdjęcia jutro.
Ściskam wszystkim
M.