Korkowa koncepcja podłogowa
Witam Wszystkich!
Zastanawiam się nad podłogami - jak to zwykle w bajkach bywa - na razie nie mam nawet wylewek, ale spędzam godziny na przeglądaniu różnych rozwiązań w internecie:) Skąd my to znamy?
Od początku podobał mi się beton dekoracyjny, bo:
- dobrze przewodzi ciepło - a my będziemy mieli podłogówkę
- nie ma fug - więc łatwo go czyścić
- jest miło- odczuwalny jak się po nim chodzi - byłam w lecie w mieszkaniu, w którym pewna firma wykonywała taką podłogę - wcale nie była zimna, była przyjemna jak nie wiem co:)
Wady:
-potwornie drogi
- trzeba o niego bardzo dbać (jak słyszałam)
- w pokoju dziecięcym nie położyłabym go, bo jak widzę, jak moi chłopcy czasem walą główkami w podłogę, podczas normalnego, braterskiego pożycia, to raczej musieliby zacząć regularnie chodzić w kaskach
Reasumując: beton tak: w salonie, holu, i łazience - jak mnie kiedyś będzie stać. Ale co w pokojach? I w kuchni?
W kuchni też początkowo myślałam o betonie, ale ostatnio szczęśliwie wypadł mi z rąk słoik (prawie pusty, ale jednak z resztką dżemu) i radośnie rozprysnął się na kafelkach na milion drobniutkich i ostrych kawałków. Akurat staliśmy z Dziećmi w kuchni na tzw." bosaczka". Przerażona wizją poranionych, małych stópek - zaczęłam nerwowo miotać się od jednego do drugiego, próbując ich jakoś unieść w górę i ulokować w jakimś bezpiecznym miejscu z dala od szkła i lepiącego dżemu. O, nie dali się namówić na dobrowolną ewakuację. W rezultacie wydając groźne okrzyki aby wzbudzić w nich przestrach i chęć ucieczki, rzuciłam się po odkurzacz i szmatkę do podłogi. Trwało to kilkanaście minut, zanim wciągnęłam niebezpieczne resztki i kilkanaście razy odniosłam ich do drugiego pokoju - bo bardzo chcieli pomagać.
I wówczas nadejszła refleksja: oczami wyobraźni zobaczyłam siebie upuszczającą co chwilę (często mi się zdarza) różne szklane przedmioty na ten beton i taniec z odkurzaczem i dziećmi i szmatką i nie wiem czym jeszcze - celem ogarnięcia chaosu. Pomyślałam wtedy o mojej Drugiej Mamie (jak nazywam Mamę mojego Męża) i o tym jak mi mówiła, że w kuchni nie chciała kafelków ani żadnego twardego podłoża, bo też Jej się tłukło. Zdecydowała się na panele, które wyglądają jak kafelki, ale nic się na nich nie tłucze. Ja szczerze powiedziawszy paneli bym nie chciała, ale rozglądając się za czymś miększym i naturalnym wpadłam na ...korek. Idealne rozwiązanie do pokojów dziecięcych - jest miękki i bezpieczny, oraz do kuchni - jest wodoodporny. Nie wiem jak z ogrzewaniem podłogowym - bo jest świetnym izolatorem, ale wyczytałam, że można go stosować - musi być jak najcieńszy. Zamierzam więc zrobić rozeznanie - we Wrocławiu jest sklep. Bladego pojęcia nie mam ile może kosztować podłoga z korka. Tymczasem załączam kilka fotek - pochodzących ze strony domkorkowy.waw.pl, abyście mieli wyobrażenie jak taki korek może fajnie wyglądać:
kolorowy w kuchni:
i jasny w oranżerii
i w pokoju
i w sypialni
i znowu w kuchni
i w pokojach dzieci:
i
i w końcu na schodach:
Podoba Wam się? A może ktoś ma i użytkuje i podzieli się swoją opinią?:)
Pozdrawiam!