Aranżacje wnętrz
Ponieważ zbliża się etap instalacji, na którym to etapie powinnam już właściwie wiedzieć, w którym miejscu będą wisiały obrazki na ścianach, o gniazdkach, bateriach nie wspominając, wpadłam w lekki popłoch i zwróciłam się do Koleżanki o pomoc w aranżacji przede wszystkim salonu i kuchni. Jak już może wspominałam, salon jest nieduży i ma wiele przeszkleń, mało ścian i kominek. Jednym słowem urządzenie tej małej i nieustawnej powierzchni w taki sposób, by zmieściły się na niej co najmniej 4-5 miejsca siedzące, a w porywach można było przyjąć najbliższą Rodzinę w liczbie sztuk 12 - jest moim zdaniem małym wyzwaniem.
Coś tam sobie wymyśliłam (część wizji umieściłam wcześniej na blogu) - ogólnie rzecz biorąc, w kuchni chcę koniecznie mieć wyspę aby mieć wreszcie normalne warunki pracy przy np. robieniu obiadu. W tej chwili opędzam wszystko na 60 cm i czasami normalnie trafia mnie szlag. Tak więc wyspa musi być - pokaźna, wygodna, szeroka, żebym mogła sobie na niej nawet zatańczyć jak mi się zachce, bo co!:)
Oddzielanie salonu od kuchni ścianką nie wchodziło w grę - bo powstałyby dwie klity nie mające znaczenia użytkowego. Tak więc open space, ale jakoś podzielona, zlewozmywak czający się za wyspą, kuchenka z garami za witrynką. I oto co nam wyszło:
Widok na kuchnię:
Krzeseł, rodzaju lamp itd. jeszcze nie wybierałam - kuchnia będzie mniej więcej taka jak na aranżacji - generalnie z IKEA i raczej biała z drewnianym blatem - chyba, ze mi się zmieni. Na ścianie myślałam o cegle ręcznie formowanej - taki wąski pasek między oknem a blatem - oprócz ściany za zlewozmywakiem i płytą - bo tam musi być powierzchnia łatwozmywalna.
Pierwowzorem dla tego układu (kuchnia zasłonięta piekarnikiem i witrynką ) było poniższe zdjęcie:
Kolejny widok od strony wykusza - widać kawałek klatki schodowej i drzwi do spiżarni.
Widok z kuchni na salon:
Widok z góry:
I to taki pierwszy zarys, jak to wszystko powinno być ustawione. Kolorystycznie - muszę to sobie dobrze przemyśleć. Generalnie chciałabym białe lub jasne tło dla kolorów na narzutach, poduszkach, sztućcach:) Zakochałam się w naczyniach Rice - są cudne i kolorowe, aż się chce nimi lub na nich jeść. Mają jedną wadę - są piekielnie drogie, ale można podejrzeć pomysły na wygląd kuchni, zastawy a potem szukać tańszych zastępników - bo mi się chce skakać z radości jak widzę kolory dookoła.:)
Poniżej przesyłam zdjęcie sof, które mi się podobają: to jest sofa FAMA - co sądzicie?